Rytm Flamenco, kilometrowe plaże, doskonałe jedzenie a przede wszystkim słońce przez cały rok spowodowało, że zakochałam się w tym magicznym mieście jakim jest Malaga.
Dzisiaj wracam wspomnieniami do mojej podróży na Costa del Sol. Miałam okazję zwiedzić Malagę w grudniu. Byłam zachwycona klimatem i cudowną atmosferą tętniącego życiem miasta w samym środku zimy. Na ulicach można było spotkać tysiące turystów z każdych stron świata, zobaczyć “lejącą “ się na każdym rogu słynną hiszpańską “Sangrię” oraz poczuć zapach sródziemnomorskiej kuchni.
Malaga to nie tylko słoneczne plaże, ale też niesamowita, miejska architektura. Spacerując uliczkami często trzeba zadzierać głowę do góry, aby popatrzeć na barwne fasady kamienic i ozdobione kwiatami balkony.
Bądąc w Maladze pamiętajcie wpaść do Muzeum Pabla Picasso i obejrzeć ponad 200 niezwykłych dzieł. To właśnie w tym urokliwym miasteczku Andaluzji urodził się słynny kubista. Możecie również zwiedzić jego rodzinny dom przy Plaza de la Merced – jednym z głównych placów miasta.
Można też tu spotkać znanego wszystkim “Zorro “ – Antonia Banderasa. Malaga jest rodzinnym miastem aktora, który bierze czynny udział w wielu ważnych uroczystościach. Mnie sie niestety nie udało, ale może wam sie poszczęści !!!
Przechadzając się po mieście nie zapomnijcie o Zamku Gibralfaro (Castillo de Gibralfaro). Chcac się do niego dostać, należy pokonać wiele stromych schodów, ale uwierzcie mi naprawde warto. To świetny punkt widokowy, z którego można oglądać panoramę miasta.
Nie przegapcie też znanej katedry, nazywanej przez mieszkancow La Manquita. Jej wnetrze to niesamowite połączenie wielu stylów – od Gotyku, Renesansu aż po Barok.
Będąc w tym magicznym mieście, zostawcie za soba wszystkie problemy i zmartwienia. Korzystajcie ze słońca i przyjazdego usposobienia mieszkańców Malagii. Dajcie się ponieść rytmowi Flamenco, którego Andaluzja jest stolicą.
Jestem pewna, że sie zakochacie !!!!